Człowiek jest istotą społeczną. Żeby dobrze się rozwijał już od najmłodszych lat powinien mieć kontakt z ludźmi i otaczającym go światem, tworzyć relacje. A co się stanie, gdy pozbawimy go tego wszystkiego? Gdy w dorosłym życiu zaczynamy się izolować, odczuwać samotność i pustkę, brak chęci do życia? W swoim gabinecie często spotykam się z problemem samotności, który prowadzi do depresji, a nawet myśli samobójczych.
„Trzeba rozróżnić subiektywne poczucie samotności od faktycznego bycia samotnym. Subiektywne poczucie samotności to taki stan, kiedy ktoś jest w relacji, ma przyjaciół znajomych ale jednak… czuje się samotny, nierozumiany, relacje z innymi nie są satysfakcjonujące. Osoba, która odczuwa samotność wcale nie musi być samotna, może być w związku, może być partnerką, partnerem, żoną, mężem ale mieć poczucie bycia samotną, niezrozumianą. Ktoś, kto faktycznie jest sam, np. mieszka sam, nie ma zbyt dużo znajomych czy przyjaciół, wcale nie musi czuć się samotnym. Pamiętajmy o tym, że różnimy się, choćby ze względu na cechy temperamentalne. Osoby ekstrawertyczne, lubiące towarzystwo, ale pozbawione możliwości spędzania czasu z innymi mogą odczuwać szereg nieprzyjemnych emocji, złość, smutek, frustrację. Takie osoby raczej nie będą się izolowały same, ale jeśli zmusi je do tego sytuacja, mogą to odczuć bardzo boleśnie.”
Lęki, które powodują samotność
W obecnym świecie bardzo łatwo popaść w osamotnienie, które spowodowane jest lękami. Choroby, krzywdzące relacje, poczucie wyobcowania, brak kontaktu z rodziną, kłopoty w pracy, to tylko niektóre czynniki, które powodują, że zaczynamy „chować się” przed światem. Moi pacjenci często pytają, co zrobić, żeby nie wpaść w tę spiralę lęku, odgonić złe myśli i zadbać o swoje życie społeczne.
„Osamotnienie może wynikać z różnych czynników. Pokazał to czas pandemii, podczas której wiele zmieniło się w relacjach towarzyskich. To „schowanie się przed światem” niejako wymusiła sytuacja w jakiej się znaleźliśmy. Niektórzy poradzili sobie z taką izolacją w miarę dobrze, ale dla innych taki czas mógł się przyczynić do znacznego pogorszenia samopoczucia, pojawienia się lęku, smutku, obniżonego nastroju. Lęk może utrudniać nawiązywanie relacji. Jeśli jest bardzo silny, utrudnia lub nawet uniemożliwia wchodzenie w relacje społeczne. Brak kontaktów z innymi może prowadzić do szukania innych źródeł przyjemności, czasami destrukcyjnych jak np. uzależnienia.”
Trzeba zadać sobie pytanie, jakie są przyczyny naszej samotności. Co sprawia, że czujemy się źle, mało wartościowi, nieatrakcyjni dla innych. Należy również przyjrzeć się schematom, w które uciekamy przed samotnością. Czasem może być to nadmierne dbanie o siebie, pracoholizm, tworzenie krótkotrwałych relacji, noszenie różnych masek.
Przyczyny samotności
„Pytanie o przyczyny samotności jest ważne, ale znacznie trudniejsze jest szukanie odpowiedzi na to pytanie. Bywa czasami tak, że pozornie wydaje się, że relacje z innymi dostarczają satysfakcji, ale jednak czegoś w nich brakuje. I może pojawić się inne pytanie, czy samotność to stan, w którym możemy bywać, ale niekoniecznie stale być? Jaka jest nasza tolerancja na to, że czasem możemy odczuwać osamotnienie, poczucie bycia niezrozumianym będąc w relacjach ale, że to wcale nie oznacza samotności? Ważne wydaje się też rozpoznanie swoich przekonań i dotyczących innych, które mogą utrudniać bycie w relacji i przyczyniać się do subiektywnego poczucia samotności.”
Jeśli chcesz umówić się na spotkanie z autorką tekstu – naszą psychoterapeutką Dorotą Wojciechowską, zadzwoń lub napisz: 733 563 311 lub twojpsycholog2@gmail.com. Koszt spotkania według cennika.