Czy można przygotować się na śmierć bliskich? Albo być gotowym na własną śmierć? Takie pytania przychodzą do nas w pewnym etapie życia, budząc często skrajne emocje. Słysząc je, doświadczamy podstawowego lęku. Każdy dzień konfrontuje nas z przemijaniem i tematem śmierci. Nie możemy jej kontrolować ani podporządkować swoim planom. Możemy natomiast próbować ją zaakceptować i starać się z nią pogodzić.
Elisabeth Kübler-Ross w swojej książce Rozmowy o śmierci i umieraniu pisze: ‹Umierać jest ciężko i zawsze tak będzie, nawet jeśli nauczyliśmy się akceptować śmierć jako integralną część naszego życia, ponieważ umieranie oznacza porzucenie życia na tej ziemi. Jednak możemy również nauczyć się postrzegać śmierć z zupełnie innej perspektywy, wprowadzić ją ponownie do naszego życia nie jako przerażającego obcego, lecz jako oczekiwanego towarzysza, a wtedy będziemy również mogli nauczyć się, jak przeżyć nasze życie z sensem›.
Postawy i reakcje wobec śmierci
Każdy człowiek na własny sposób przeżywa życie i podchodzi do swojej śmierci. Możemy wyróżnić trzy podejścia wobec niej. Pierwszym jest oswajanie procesu umierania i przygotowywanie się do niego. Ta otwarta postawa nie pozbawia nas uczuć – takie osoby doświadczają pełnej gamy emocji: od smutku, strachu i lęku po przygnębienie czy poczucie wstydu. Mimo to starają się przygotować do swojego odejścia możliwie dobrze zarówno samych siebie, jak i innych, wydając dyspozycje, co i jak ma wyglądać. Drugim podejściem jest postawa nieprzystosowania do śmierci. Często towarzyszą jej lęk, strach, silny smutek, niepokój. Taka osoba może też reagować złością, nie stosować się do zaleceń lekarza bądź podejmować niekorzystne dla siebie decyzje. Trzecim podejściem jest unikanie – niedopuszczanie do siebie tematu śmierci. Konfrontacja z nim może wywoływać złość, bunt lub obojętność.
Czego obawiają się ludzie przed śmiercią? Najczęściej nie tyle samej śmierci, co procesu umierania i łączących się z nim emocji. Towarzyszy temu także lęk przed odchodzeniem w samotności, bólu. Niepokój i strach przed nieznanym to naturalne stany, niezależne od naszych przekonań, ponieważ śmierć jest doświadczeniem granicznym, którego nie możemy skontrolować ani na niego wpłynąć. Osoby towarzyszące innym w umieraniu obawiają się śmierci o wiele mniej niż pozostali.
Psychologiczne etapy umierania
U każdego chorego człowieka mogą one być różne, ale na pewno wyróżnimy kilka charakterystycznych. Przede wszystkim nieświadomość nadchodzącej śmierci, a następnie niepewność – tu pojawiają się wątpliwości wobec choroby, lęk przed objawami przeplatający się z nadzieją na wyzdrowienie, niedopuszczanie do siebie zagrożenia i myśli o własnej śmiertelności. Kolejno występują: zaprzeczanie – niedopuszczanie do siebie myśli dotyczących bliskiego kresu życia, snucie planów na przyszłość; bunt i agresja – najczęściej widoczne w fazie niepewności. Bunt może przejawiać się w poszukiwaniu odpowiedzi na pytanie ‹dlaczego ja?›, szukaniu winnych i faktów odpowiedzialnych za aktualny zły stan. Targowanie się z losem – na tym etapie bunt przeplata się z depresją, człowiek składa obietnice: sobie, rodzinie, lekarzowi, często pojawia się poczucie winy. Ostatnia faza to pogodzenie się z bliskością śmierci. U niektórych przybiera ono formę pragnienia śmierci jako zakończenia cierpienia i choroby. Jest to zwykle okres pożegnania, ważnych spotkań i bycia ze sobą.
We wszystkich etapach pojawia się potrzeba wspólnego bycia, zadbanie o potrzeby umierającego. Często ostatnie chwile wymagają specjalistycznej pomocy medycznej, służącej godnemu umieraniu. Warto w tym czasie zadbać o wsparcie ze strony instytucji, szpitala, hospicjum. Ważna jest próba dawania przestrzeni do rozmów czy przebywania razem, słuchania siebie wzajemnie.
Żałoba i towarzyszenie w niej
Śmierć ważnej dla nas osoby przynosi niemożliwą do opisania pustkę. Nie da się w pełni przygotować na ten moment, intensywność takiego przeżycia zależy od siły relacji oraz tego, czy mieliśmy szansę się pożegnać. Żałoba jest procesem psychologicznym i społecznym, łączy się z reakcjami w ciele, które są odpowiedzią na nieodwracalną stratę i jej konsekwencje.
Na co zwrócić uwagę, gdy towarzyszymy osobie w żałobie? Przede wszystkim ważne jest bycie w pobliżu, nasza dostępność i dyspozycyjność, troska i uważność na występujące potrzeby. Może to być np. potrzeba milczenia, niedyskutowania czy cierpliwej obecności, kiedy osoba w żałobie potrzebuje czasu na oswojenie się z sytuacją. Istotne jest niezakładanie, czego ona potrzebuje, słuchanie. Na pewno warto dawać i wzmacniać prawo do płaczu, przeżywania bólu, cierpienia, bez zbędnego pocieszania, dawania rad itp. Można też zaproponować kontakt ze specjalistą – psychoterapeutą czy psychiatrą, w celu uzyskania konkretnej pomocy.
Czas żałoby to też moment, kiedy patrzymy z innej perspektywy na własne życie. Uświadamiamy sobie, co zmarła osoba wniosła do naszej historii, w jaki sposób zapisze się w naszej pamięci. Do takich refleksji potrzebujemy czasu. Droga do akceptacji tej śmierci jest trudnym procesem, w którym doświadczamy różnych stanów emocjonalnych. Warto wówczas szukać wsparcia ze strony specjalistów czy grup przeżywających stratę swoich bliskich. To bezpieczna przestrzeń, w której można powiedzieć, co się czuje, zrozumieć emocje, które się pojawiają. Pamiętajmy też, że w procesie żałoby wszystko ma swój czas i mamy do niego pełne prawo.