Dorastanie w rodzinie z problemem alkoholowym ma długotrwałe konsekwencje dla psychiki. Wiele osób, które wychowywały się w takich domach, w dorosłym życiu boryka się z trudnościami emocjonalnymi i społecznymi. Syndrom Dorosłych Dzieci Alkoholików (DDA) to zbiór charakterystycznych cech i problemów, z którymi mierzą się te osoby.
Kim jest DDA?
Osoby DDA często charakteryzują się:
- Poczuciem winy i odpowiedzialności za problemy w rodzinie.
- Trudnościami w wyrażaniu emocji i budowaniu bliskich relacji.
- Niskim poczuciem własnej wartości i brakiem zaufania do siebie.
- Perfekcjonizmem i potrzebą kontroli.
- Lękiem przed odrzuceniem i trudnościami w podejmowaniu decyzji.
Jak możemy pomóc?
Fundacja Pomocy Psychologicznej i Edukacji Społecznej oferuje wsparcie dla osób DDA i ich rodzin. Prowadzimy:
- Terapię indywidualną i grupową.
- Konsultacje psychologiczne i porady.
- Warsztaty i grupy wsparcia.
Zobacz: Rekrutacja do nowej grupy terapeutycznej DDA/DDD – start marzec 2025
Naszym celem jest:
- Pomoc w zrozumieniu mechanizmów DDA.
- Nauczenie radzenia sobie z trudnymi emocjami.
- Wsparcie w budowaniu zdrowych relacji.
- Odbudowa poczucia własnej wartości.
Nie jesteś sam!
Jeśli rozpoznajesz u siebie cechy DDA, nie wahaj się szukać pomocy. Zadzwoń do nas lub odwiedź naszą stronę internetową, aby dowiedzieć się więcej o naszej ofercie.
RAZEM możemy zmienić Twoje życie na lepsze!
Mam na imię Piotrek. Wiem, że nigdy się nie spotkaliśmy i pewnie się nie spotkamy, dlatego chcę Ci opowiedzieć moją historię. Pewnie jest ona podobna do Twojej, bo wszystkich DDA łączy jedno – rodzic alkoholik. Tak, jestem Dorosłym Dzieckiem Alkoholika i dopiero po roku terapii nie wstydzę się tego powiedzieć. Dorastałem w chaosie, niepewności i pijaństwie ojca, jak wiele dzieci z podobnych rodzin. Moje wspomnienia z domu rodzinnego, jako małego dziecka, kojarzą mi się ze strachem, bezradnością i bólem, na który nikt nie zwracał uwagi. Mój dom wypełniały kłótnie rodziców i płacz mojej małej i wystraszonej siostry. Nigdy nie wiedziałem, kiedy dobry humor ojca zmieni się nagle w gniewne spojrzenie i krzyki. Tak, zdarzały się takie chwile, że było dobrze, gdy czułem się szczęśliwy, jednak szybko zmieniały się w piekło. Matka bezskutecznie starała się wynagrodzić nam życie z ojcem alkoholikiem. Te wspomnienia ciągną się za mną, wpływają na to, jak widzę rodzinę, siebie i świat. Po terapii uświadomiłem sobie, że dorastanie w takim otoczeniu miało ogromny wpływ na to, kim jestem teraz. Długo walczyłem z negatywnym obrazem siebie, brakiem wiary we własne możliwości, w to, że zasługuję na szczęście i miłość, a nie tylko pogardę i krytykę, do których przez lata przywykłem. Byłem ciągle zestresowany i martwiłem się przyszłością, tym, co pomyślą i powiedzą o mnie inni. To było jak noszenie niewidzialnego ciężaru, przez który nie mogłem iść swobodnie przez życie i robić tego, co naprawdę chciałem. Bałem się wracać do wspomnień z dzieciństwa. Nie chciałem rozdrapywać tego, co wydawało mi się, że mam już za sobą. Moje przekonanie było błędne, bo DDA jest się przez całe życie. Mimo to, zdecydowałem się na terapię. Tak, długo się do tego zbierałem i przyznam, że nie było to łatwe. Jednak z perspektywy czasu wiem, że była to najlepsza decyzja w moim życiu. Bo choć nadal są momenty, że paraliżuje mnie strach, wątpię w siebie i trudno mi zaufać, to wiem, że potrafię sobie z tym poradzić. Raz lepiej, raz gorzej, ale pracuję nad swoimi emocjami i stawiam czoła trudnościom. Już nie uciekam. Skończyłem już co prawda terapię grupową, a teraz jestem w procesie indywidualnym i przerabiam inne swoje trudności, ale wiem, że jestem na dobrej drodze, by wreszcie zacząć kontrolować swoje życie. W tym miejscu mogę Ci tylko powiedzieć, żebyś dał sobie szansę i poprosił o pomoc. Bo alkoholizm Twojego rodzica nie jest powodem do Twojego wstydu, Ty nie zrobiłeś nic złego.
Piotrek